Test: stacja dokująca do iPhone’a Logitech S7 15i

stacja dokująca do iPhone’a Logitech S7 15i

Spis treści

Jakiś czas temu do naszej redakcji trafił najnowszy produkt firmy Logitech: zestaw głośników dedykowany iPhone’owi o numerze S7 15i. Przez ostatnie parę tygodni testowaliśmy go na wszystkie możliwe sposoby – chcecie poznać nasze zdanie o tym urządzeniu? Zapraszamy do dalszej części wpisu.

img 7948 Test: stacja dokująca do iPhonea Logitech S7 15i

Żeby było wiadomo o czym mowa, na początek garść faktów: sprzęt ma dwa trzycalowe przetworniki z magnesami neodymowymi, dwa półcalowe neodymowe tweetery oraz cztery dwucalowe pasywne radiatory. Oprócz tego w środku znajdziemy baterię niklowo – wodorową pozwalającą (według producenta) na 8 godzin gry. Wszystko to zamknięte w skrzyneczce o wymiarach 387 x 133 x 60 mm o wadze 677g. Z całości można korzystać podłączając iPhone’a albo iPoda (i inne urządzenia korzystające z Universal Dock Connector) lub dowolne źródło dźwięku, gdyż stacja posiada gniazdo 3,5mm, czyli tzw. mały jack. No dobrze, przejdźmy jednak do konkretów.

img 7954 Test: stacja dokująca do iPhonea Logitech S7 15i

Kiedy patrzymy na urządzenie przede wszystkim uwagę zwraca ciekawy design: stacja ma przyjemny dla oka opływowy kształt, który nieźle komponuje się z podłączonym iPhone’m – wbrew pozorom nie jest to oczywistość, gdyż niektóre stacje dokujące dla smartfonów Apple’a sprawiają wrażenie, jakby telefon został tam umieszczony za pomocą taśmy izolacyjnej. Na uwagę zwraca też solidność konstrukcji i jakoś materiałów: plastik nie trzeszczy gdy się go ściśnie, nie widać żadnych luzów, wszystkie elementy do siebie pasują. Tylna klapka, którą się rozkłada, gdy chcemy postawić urządzenie chodzi gładko i sprawdza się w roli podstawki (jedynie na dość porowatej nie nieregularnej powierzchni jednego stołka zdarzyło się parę razy, że się przesunęła, w innych wypadkach gumowe podkładki zachowywały się bardzo dobrze).

img 7947 Test: stacja dokująca do iPhonea Logitech S7 15i

Przejdźmy teraz do najważniejszej kwestii, czyli dźwięku. Przyznam, że byłem lekko zaskoczony: nie spodziewałem się, że z takiego małego pudełeczka może wydobywać się tak czysty i donośny dźwięk. Sprzęt naprawdę daje radę, nawet gdy puszczałem głośno drum and base: muzykę, z którą nie każde głośniki sobie dobrze radzą. Oczywiście, imprezy tym nie obsłużymy, ale jeśli gotując obiad chcecie posłuchać muzyki, albo jedziecie na wakacje i nie chcecie się rozstawać z ulubionymi dźwiękami, to jak na takie urządzenie mobilne, ta stacja spisuje się świetnie. Co więcej, urządzenie sprawdza się także w przypadku spotkania przy piwie, gdzie trzeba przebić się przez szum rozmów. Muszę jeszcze dodać, że fajnie się z niego korzysta, gdy idąc spać nastawimy sobie na nim jakąś muzykę – w moim przypadku, gdy alternatywą jest potężny wzmacniacz, który sam z siebie generuje bzyczenie, cisza pracy urządzenia była nie do przecenienia. Jedyne problemy z jakością dźwięku napotkałem, gdy podłączyłem inne urządzenie za pomocą gniazda jack – przypuszczam jednak że wiązało się to ze słabą jakością kabla, ale o tym dalej.

img 7959 Test: stacja dokująca do iPhonea Logitech S7 15i

Co jeszcze jest fajne? Bateria działa naprawdę dobrze (obiecane 8 godzin nie jest wielką przesadą), miłym dodatkiem jest też pilot – nie trzeba za każdym razem podchodzić do urządzenia, by coś zmienić. Przydatny także może być pokrowiec podróżny, jak i ładowarka z wejściem nie tylko do standardowego gniazdka. To wszystko w połączeniu z wygodnym do przenoszenia kształtem, sprawia że stacja jest naprawdę mobilna.

img 7962 Test: stacja dokująca do iPhonea Logitech S7 15i

img 7964 Test: stacja dokująca do iPhonea Logitech S7 15i

img 7965 Test: stacja dokująca do iPhonea Logitech S7 15i

Oczywiście nie wszystko mi się podobało: znalazłem parę wad, które odebrały mi trochę radości z korzystania z urządzenia. Dopóki korzystamy z iPhone’a i iPoda, wszystko jest w najlepszym porządku. Trochę gorzej się zrobiło, gdy chciałem podłączyć inny odtwarzacz mp3 za pomocą Uniwersal Dock Connector – okazało się, że konstrukcja stacji nie pozwala na to (odtwarzacz nie mieścił się w miejscu wydzielonym do podłączenia). Postanowiłem zatem podłączyć je za pomocą gniazda 3,5mm. I wszystko pięknie, tylko w zestawie niestety nie znalazł się najbardziej podstawowy kabel jack – jack, za pomocą którego moglibyśmy podłączyć praktycznie każde urządzenie. Skoro przy urządzeniu znajdziemy przejściówkę do gniazda elektrycznego, nie widzę przeszkody, aby dodać również najprostszy kabel – zwłaszcza że przy cenie urządzenia, która wynosi759 złotych, można się spodziewać, że dostanie się kompletny zestaw. Aby przetestować jak to działa, w pobliskim sklepie zakupiłem kabel za 8 zł – niestety, nie był on najwyższej jakości i nie byłem do końca zadowolony z otrzymanego dźwięku (słuchać było lekkie trzaski, które nasilały się przy poruszaniu kablem).

uds Test: stacja dokująca do iPhonea Logitech S7 15i

Drugim poważnym minusem jest zaślepka, która zasłania gniazdo ładowania i opisane powyżej 3,5mm. Została ona wykonana z gumy i jest dobrze wpasowana w otwór – aż za dobrze. Przyznam szczerze, że miałem niemały problem z jej otwieraniem – musiałem podważać ją ostrymi przedmiotami, które znalazłem pod ręką (jako mężczyzna nie hoduję długich paznokci). Być może po dłuższym użytkowaniu zaślepka wyrabia się i chodzi łatwo, ale przez parę tygodni użytkowania, to nie miało miejsca.

img 7955 Test: stacja dokująca do iPhonea Logitech S7 15i

img 7956 Test: stacja dokująca do iPhonea Logitech S7 15i

Reasumując, S7 15i jest ciekawym urządzeniem, które nieźle wygląda i zadowalająco spełnia swą podstawową funkcję: gra naprawdę dobrze. Nie jest ono wolne od wad, które choć drobne, mogą nieco uprzykrzyć nam życie. Jeśli jednak macie długie paznokcie i dobry kabel (albo też chcecie korzystać tylko z iPhone’a lub iPoda) i do tego planujecie zakup głośników, powinniście wziąć produkt Logitecha pod uwagę.

img 7961 Test: stacja dokująca do iPhonea Logitech S7 15i

Powiązane artykuły