Samsung ogłosił światu ostatnio, że ma zamiar wypuścić dwa nowe aparaty cyfrowe – DualView TL225 oraz TL220. Pierwszy człon nazwy zdradza właściwość cyfrówki. Oba aparaty posiadają ekran LCD usytuowany z przodu aparatu. Nie jest on imponującej wielkości (1,5 cala), ale wystarczający, by autoportrety wreszcie wychodziły za pierwszym razem.
Nie zabrakło oczywiście wyświetlacza z tyłu aparatu. TL225 posiada duży 3,5-calowy dotykowy ekran LCD, który wyświetla 1,125 tysięcy kolorów, podczas gdy model TL220 posiada 3 cale od strony wizjera. Obie cyfrówki wyposażono w zoom cyfrowy przybliżający obiekty 4,6 razy.
Jakość zdjęć zapewni stabilizator obrazu. Co ciekawe, aparaty tak niewielkich rozmiarów potrafią już nagrywać obraz w rozdzielczości 720p (30 klatek na sekundę). Plik jest zapisywany z rozszerzeniem H.264.
Różnica pomiędzy tymi dwoma modelami jest widoczna w cenie. Za TL220 przyjdzie zapłacić około 900 złotych, podczas gdy TL225 będzie kosztować o około 100 złotych więcej. Podczas gdy producenci prześcigają się w zwiększaniu matryc i ulepszaniu optyki, Samsung postawił na nietypowe, ale jakże praktyczne rozwiązanie. Pytanie brzmi: dlaczego musieliśmy na nie tak długo czekać?
