Moda na ugly shoes, czyli must have nowoczesnej kobiety

Spis treści

Buty to domena kobiet, które lubią mieć w zanadrzu kilkanaście czy kilkadziesiąt par obuwia na każdą okazję. Szpilki, płaskie baletki, sandałki, botki, kalosze czy sneakersy – bez tych butów żadna kobieta nie może się obejść. Moda w ostatnich latach weszła na całkiem nowy poziom – największe domy mody lansują trendy, o których jeszcze kilkanaście lat temu nawet byśmy nie śnili. Czy brzydkie buty mogą być „na topie”? Owszem, mogą. I są. Od kilku sezonów największe gwiazdy na całym świecie lubują się w najmodniejszych modelach „ugly shoes”, lub jak kto woli, „dad shoes’. Na czym polega ich fenomen?

Początek mody na ugly shoes

Nikt się nie spodziewał, że buty, które jako pierwsze zaprezentował francuski dom mody Balenciaga. Zazwyczaj designerskie buty sportowe pozostają domeną światowych wybiegów i rzadko można je spotkać na ulicach. Jednak nowy trend zainicjowany przez Balenciagę przyjął się nadspodziewanie dobrze. W ślad za francuskim domem mody podążyły inne luksusowe marki. Sneakersy od Gucci czy Louis Vuitton z miejsca stały się hitem. Kolejne ważne postaci ze świata showbiznesu zaczęły pojawiać się publicznie w brzydkich butach za kilka tysięcy złotych.

Na czym polega fenomen ugly shoes?

Dlaczego ugly shoes stały się takim hitem? Przed pojawieniem się pierwszych modeli brzydkich butów na próżno było szukać modeli sportowych butów, które wyróżniałyby się  na tle pozostałych butów czymś wyjątkowym i nietuzinkowym. Tajemnica sukcesu ugly shoes kryje się właśnie w ich brzydocie. Są tak wyjątkowo paskudne, że aż piękne. Nie ma drugich takich butów sportowych, które wywołałyby takie poruszenie w świecie mody. Dad shoes noszą już nie tylko gwiazdy największego formatu – coraz więcej Polek zakochuje się w tych niepowtarzalnych butach.

Czy ugly shoes tylko od projektantów?

Na początku „szału” na ugly shoes można było je dostać tylko w butikach Balenciagi, Gucci czy Louis Vuitton. Jednak jak to bywa z każdym trendem w modzie, bardziej komercyjne marki postanowiły zainspirować się brzydkimi butami od najbardziej znanych projektantów. I tak można kupić modele ugly shoes od takich marek sportowych jak Fila, Reebok czy Puma. Wiele popularnych sklepów internetowych z damskim obuwiem również wprowadza do swoich ofert te wyjątkowe buty.

Jakie ugly shoes wybrać?

Jeśli jeszcze nie posiadacie w swojej kolekcji ugly shoes, warto nadrobić zaległości. Buty same w sobie są dość awangardowe, dlatego kobiety, które nie lubią za bardzo wyróżniać się z tłumu powinny postawić na klasyczne kolory jak biel, czerń, szarości czy kombinacje tych odcieni. Kobiety, które nie boją się eksperymentów modowych mogą z czystym sumieniem pokusić się o ugly shoes w odważnych, neonowych kolorach lub ciekawych printach. Ugly shoes w panterkę lub skórę węża to przepis na nietuzinkową stylizację.

Jak nosić ugly shoes?

Nie ma zasady, która by określała, jak nosić czy nie nosić brzydkich butów. Można je zestawiać z casualową garderobą: dżinsami, białym t-shirtem czy marynarką. Największe gwiazdy na świecie zakładają ugly shoes również do eleganckich stylizacji: damskich garniturów, sukienek czy plisowanych spódnic. Niezależnie od tego, jaką stylizacje wybierzecie, ugly shoes będą wyróżniać się na pierwszym planie. Sky is the limit.

Ile trzeba zapłacić za ugly shoes?

Najpopularniejszy model ugly shoes, czyli model Balenciaga Triple S to koszt około 3 tys. złotych. Równie popularne Gucci Flashtreck to wydatek rzędu 3,5 tys. złotych. Najdrozsze z eksluzywnego towarzystwa są buty Archlight Louis Vuitton za nie bagatela 4 tys. złotych. Buty z sieciówek są zdecydowanie tańszą opcją – najprostsze modele kupimy już za kilkaset złotych. Jak widać na przykładzie ugly shoes, żeby wyróżniać się z tłumu, trzeba za to sowicie zapłacić.

Powiązane artykuły