Lexus na cenzurowanym

Spis treści

Lexus należący do Toyoty może być niebezpieczny…

 

Toyota, zawsze słynęła z ponadprzeciętnej niezawodności. Jednak ostatnimi czasy boryka się ze sporymi problemami. Głośna sprawa zacinających się pedałów gazu postawiła w stan gotowości nawet naukowców NASA. Teraz istnieją uzasadnione podejrzenia, że Lexus GX 460 posiada wadę fabryczną układu kontroli trakcji.

O usterce poinformował magazyn Consumer Reports, który dostarcza amerykańskim obywatelom informacji na temat jakości produktów oferowanych na rynku. Można doszukiwać się w całej sprawie taniej sensacji, ale Consumer Reports nie jest brukowcem. Wydawany przez Consumer Union, ma 4 mln stałych odbiorców, a roczne sumy pieniędzy wydawanych na testy, opinie fachowców i prace laboratoryjne sięgają ponad 20 mln$. Jego kwietniowe wydanie dedykowane jest motoryzacji i jest najchętniej kupowanym numerem w cyklu rocznym.

Lexus GX 460 (2010), jest luksusowym SUV-em, w  USA w ciągu zaledwie kilku miesięcy sprzedaży znalazł 5000 tysięcy nabywców, został uznany za pojazd zagrażający zdrowiu i życiu. Powodem są nieprawidłowości w zachowaniu pojazdu podczas nagłego manewrowania (emergency handling-test). Jedną ze składowych testu jest odpuszczenie gazu przy jednoczesnej zmianie toru jazdy. W przypadku modelu GX w tej sytuacji dochodzi do niebezpiecznego zarzucania tyłem, co w rezultacie może doprowadzić do przewrócenia się samochodu i koziołkowania. Według ekspertów magazynu, takie zachowanie wynika ze zbyt później reakcji systemu stabilizacji toru jazdy. Samochód, który jak na SUV-a przystało jest ciężki i ma wysoko ustawiony środek ciężkości, po przekroczeniu pewnej granicy nadsterowności wymyka się spod kontroli kierowcy. W pewnych przypadkach reakcja systemu stabilizacji toru jazdy jest zbyt późna, by móc uratować sytuację.

Oficjalne stanowisko Toyoty brzmi następująco „Dziwi nas rezultat testu Lexusa GX 460 przeprowadzonego przez Consumer Reports i ich opinia dla konsumentów. Nasi inżynierowie przeprowadzili podobne testy i wydaje się nam, że pokazują one bardzo dobrze, jak nasz pojazd będzie się zachowywał w realnych sytuacjach. Mimo to spróbujemy wykonać identyczny test, by sprawdzić, czy podjęte kroki były potrzebne.

Zapewne Toyota w najgorszych koszmarach nie życzy sobie kolejnego skandalu, który uderzy w podstawy ich polityki wizerunkowej. Stąd też w oświadczeniu dodaje „Proszę pamiętać, że 2010 GX 460 sprostał wszystkim wymaganym prawem testom. Bezpieczeństwo klientów i ich satysfakcja pozostają naszymi najwyższymi priorytetami. Bierzemy na poważnie wyniki Customer Reports i doceniamy, że zwrócili oni naszą uwagę na problem”.

Poza oczywistymi wnioskami, cała sytuacja pokazuje też ciekawy wątek współczesnej motoryzacji. Próba połączenia mocy z wygodą i luksusem doprowadza do sytuacji, w których samochód pozbawiony stosownego „elektronicznego kagańca” jest praktycznie nie do opanowania przez kierowcę. Lexus wczoraj wprowadził chwilowy zakaz sprzedaży modelu GX 460, aż do wytłumaczenia całej sprawy.

Na video poniżej możecie zobaczyć jak zachowuje się terenowy Lexus w opisywanej sytuacji:

YouTube Preview Image

Powiązane artykuły