Można powiedzieć – wreszcie Nissan zdecydował się na facelifting swojego crossovera Qashqai.
Nissan przede wszystkim zajął się restylizacją przedniej części nadwozia. To właśnie przód był uważany przez specjalistów, jak i potencjalnych klientów za najgorszy element tego auta. Przemodelowano nie tylko maskę, ale również grill, przedni zderzak czy reflektory.
Można powiedzieć, że zwykle facelifting na tym polega, jednak w tym przypadku zdecydowanie odświeżył i nadał nowej jakości Qashqaiowi. Tyle przód. Z tyłu natomiast Nissan zdecydował się na zastosowanie lamp typu LED. WIęcej radykalnych zmian w tej części nadwozia nie widać.
Qashqai dostał również nowy wzór 17-calowych obręczy oraz… dwa dodatkowe kolory nadwozia.
We wnętrzu trzeba się bardzo wysilić aby dostrzec jakieś zmiany. Choć producent zapewnia, że użyto materiałów zdecydowanie lepszej jakości, do tego poprawiono wyciszenie oraz pojawiły się nowe zegary z wyświetlaczem LED.
Tyle okładka. Czy coś zmieniono w temacie mechaniki? Mamy na nowo zestrojone zawieszenie, które ma zapewnić lepsze prowadzenie auta. Gama silników pozostała bez zmian. Chwilowo. Już w przyszłym roku pojawi się w sprzedaży napędzany wysokoprężną jednostką o pojemności 1,5 litra „ECO Qashqai”.
Nowy Qashqai pojawi się w sprzedaży w Europie latem 2010 roku. Trzeba przyznać, że wyszło mu to na dobre…
