Koenigsegg – prawie jak nowy…

Spis treści

Na targach w Genewie szwedzki Koenigsegg zaprezentował nowy model o nazwie Agera. Jest tylko jeden problem, otóż wcale nie jest nowy…

agera 1 Koenigsegg prawie jak nowy...

Nowy, ale stary, szwedzki, drogowy potwór zarówno wymiarami jak i założeniami konstrukcyjnymi bardzo przypomina poprzednie modele Koenigsegga. Stylizacja nabrała nieco ogłady i zbliżyła samochód do współczesnych standardów stylizacyjnych. Jednak znane proporcje “płaszczki” są nadal czytelne. Nawet dach, jak donosi worldcarfans.com nadal można zdjąć i schować do bagażnika.

Sama struktura konstrukcji nadal stanowi jedną całość z włókien i kewlaru. Zawieszenie ma też zmienne nastawy, a za kabiną znajduje się dobrze znany generator mocy o pojemności 4,7 litra w konstrukcji V8.
1100Nm momentu i prawie 900KM czynią z Koenigsegga jedno z najbardziej brutalnych maszyn do wytwarzania adrenaliny. Podawanie wyniku sprintu do “setki” wydaje się obraźliwe. 200km/h osiąganych jest po 8,9s, a maksymalnie samochód może pojechać nawet ponad 390km/h.

Tak więc dlaczego Agera nie nazywa się CCX. Pojawił się nowy tunel i konsola środkowa, chociaż nadal widnieje na niej zestaw przycisków na planie koła. Pojawił się też nowy system oświetlenie, oparty o technologię “invisible nanotubes”.

Tym którzy stwierdzą, że to żarty, pragniemy przypomnieć wieloletnią ewolucję modelu 911, która jest świetnym przykładem na to, że bez rewolucji można osiągać spektakularne efekty.

YouTube Preview Image

Powiązane artykuły